2011

Dzisiaj ostatni dzień starego roku.
Zawsze dziwi mnie jak szybko ten czas przeleciał i myślę o tym co się wydarzyło i co się zmieniło. Dla mnie ten rok był chyba jednym z najintensywniejszych w moim całym życiu..był kalejdoskopem wydarzeń tych dobrych i tych złych. Były dni kiedy nie mogłam uwierzyć, że moje największe od wielu lat marzenie właśnie się spełnia. Były też dni kiedy płakałam z bólu myśląc, że zdrowie nie pozwoli mi go zrealizować. Ten rok nauczył mnie też wiele jak żaden inny. Przede wszystkim żeby wierzyć, że jeżeli czegoś bardzo pragniemy to nic nie stanie nam na przeszkodzie w jego realizacji. Przekonałam się, że jestem silna pomimo tak wielu słabości. Poznałam smak samotności i totalnego "lost in translation".;) Wiem, że znam parę wspaniałych osób. Wiem, że ktoś bardzo wyjątkowy na mnie czeka. Znam to niesamowite uczucie radości z powrotu do domu. Ten rok był słodko-gorzki, ale jeżeli miałby się powtórzyć nie miałabym nic przeciwko.:) Szczęśliwego nowego roku! A sobie życzę tylko jednego żeby był zdrowy:) http://www.youtube.com/watch?v=Ph9oAAIcDSE&feature=related